Zajmuję się stosowaniem prawa, niemal wyłącznie administracyjnego, od ponad 20 lat.
Fascynuje mnie jego wielowymiarowość i nasączenie aksjologią. To
gałąź prawa wciąż nieodkryta. Nazywam siebie „weganką”, co znaczy, że nie jem mięsa, ani produktów pochodzenia zwierzęcego, unikam przedmiotów, których produkcja związana jest z eksploatacją zwierząt (choć nie jest to do końca możliwe, bo niemal wszystko, czego
dotykamy każdego dnia, na jakimś etapie powstawania z taką eksploatacją się wiązało). Poza tym kocham flamenco, a Andaluzja to mój drugi dom.
Łucja Krasińska